poniedziałek, 19 maja 2014

Tomaszowskie murale

Jakieś dwa lata temu murale zaczęły się pojawiać i u nas. Nie jakieś tam graffiti, ale prawdziwa sztuka! Pierwszy powstał na Warszawskiej we wrześniu 2012 r. 

Spodobał się nie tylko mural, ale i sposób, w jaki powstawał: ludzie wspólnie coś zrobili ot, tak sobie dla przyjemności bycia razem i tworzenia.
I poszło!



2013 rok był rokiem Juliana Tuwima.
Zawsze, kiedy mówię, że "jestem z Tomaszowa", pada pytanie "tego od a może byśmy?"
Dobrze, że nie mówią o lokomotywie, bo tych u nas coraz mniej. 
Lokomotywa jest na ścianie - wielka i ogromna!



Dzięki akcji "Graffiti - Sztuka Miasta 4"  i choć to nie mural, bo inaczej był malowany, warto go zobaczyć. Co to może przyjść do głowy człowiekowi, kiedy przeczyta "Ptasie radio"!
http://www.tomaszow-maz.eu/537-462f14ea809d7-46266-p_36.htmNie samym Tuwimem człowiek żyje, czasem w życiu zdarza się akcji Dulux - Let`s colour i nasza Galeria Wnętrz.
http://tvtomaszow.pl/lets-colour-w-tomaszowie-powstał-kolejny-kolorowy-mural
Na koniec "Warkocz Bereniki". Namalował go wspólnie z sąsiadami Linas Domarackas. Jest obok naszej Biblioteki Sąsiedzkiej. Dlaczego Warkocz Bereniki? Tak symbolicznie - dajemy miastu to, co mamy najcenniejszego, a "dary" mogą różne i warkocz w końcu oplecie całe miasto. Miał pojawiać się w każdym miejscu, gdzie wydarzyło się coś dobrego, cennego, wartościowego. Może cdn.?